Aukcja dla Madzi - licytacja on-line

Ma zaledwie pól roku, a już wycierpiała więcej niż niejeden człowiek przez cały życie. Malutka Magdalena ze Skawicy zmaga się z wrodzoną łamliwością kości typu trzeciego. By móc żyć, a być może stanąć o własnych siłach na nogach potrzebuje kosztownej i długiej rehabilitacji.   

Rodzicielstwo. Wspaniała przygoda, ale i odpowiedzialność za drugiego człowieka, dużo młodszego człowieka. W przypadku Lidii Chowaniak i Roberta Sulki nie sposób nie odnieść wrażenia, że jest w nim coś więcej. Coś, co nawiązuje do biblijnego Hioba. Tyle, że w tym przypadku to nie oni są bezpośrednio doświadczani, lecz ich pociechy. Nie ma chyba jednak na świecie gorszej rzeczy niż bezsilność w sytuacji gdy cierpi dziecko, a tym bardziej własne. A tak jest w przypadku skawiczan. Ich 5-letni syn Mateusz ma ciężką postać hemofilii. Występuje u niego krzepliwość krwi, która nie przekracza 1 proc. - Jesteśmy pod stałą kontrolą w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Trzy razy w tygodniu przyjmuje dożylnie lek rekombinowany, jakim jest czynnik krzepliwości advate, który jest mu podawany przez wejście centralne. To on ratuje mu życie i powstrzymujące chorobę. Dzięki niemu może z pewnymi ograniczeniami funkcjonować – opowiada Lidia Chowaniak, mama chłopca.  

O ile dla Mateusza los nie był łaskawy, to dla jego młodszej siostry Magdaleny okazał się okrutny. Dziewczynka cierpi na wrodzoną łamliwość kości typu trzeciego (osteogenesis imperfecta). - Choroba polega dla na samoistnej łamliwości kości, kostnieniu niezupełnemu, zaburzeniu w prawidłowej budowie kolagenu, nadmiernej kruchość kości. Złamania występują nie tylko podczas upadku, ale także w wyniku błahych powodów, często samoistnie, np. w czasie snu. Charakterystycznym objawem tej choroby jest niebieskie zabarwienie twardówki tak jak to też jest u naszej małej córeczki – opowiada mama dziewczynki.

Rodzice skawiczanki o tym, że ich pociecha nie będzie zdrowa dowiedzieli się jeszcze zanim ta przyszła na świat. - Podczas badania prenatalnego USG padło słowo o rozwiązaniu ciąży, gdyż dziecko urodzi się chore, z wadą. W takim przypadku przysługuję legalna aborcja, ale stanowczo odmówiliśmy – wspomina Lidia Chowaniak. Dodaje, że do pierwszych złamań kości doszło u Madzi zanim ta wydała pierwszy krzyk. Ba, miało to miejsce jeszcze gdy znajdowała się w łonie matki. – Jeszcze gdy byłam w ciąży Madzi złamały się kości nóg. Zrosły się „po swojemu”, czyli w zupełnie przypadkowy sposób. Przez to są krzywe i krótsze niż powinny być – opowiada łamiącym się głosem. Dodaje, że teraz kości wciąż łamią się samoistnie. Niekiedy są to mikrozłamania, innym razem poważniejsze urazy. Niektóre uszkodzenia kości widać w badaniu RTG, a innych nie. Tyle tylko, że złamania następują tak często, że nie sposób za każdym razem wykonywać prześwietlenie, gdyż narażałoby to dziewczynkę na przyjęcie zbyt dużej dawki promieniowania. – O tym, że kolejna kość się złamała, a córka cierpi orientujemy się, gdy zaczyna płakać bez wyraźnego na pierwszy rzut oka powodu – mówi.

Rodzice małej Magdaleny wierzą, że ich córka kiedyś stanie o własnych siłach, choć dziś nikt im nie daje takiej gwarancji. By był na to choć cień szansy dziewczynka potrzebuje kosztownej rehabilitacji, a w przyszłości operacji zakładania gwoździ wzrostu. - Nie wszystko podlega refundacji NFZ. Oddałabym wszystkie pieniądze, by nasze dzieci były zdrowe. Rehabilitacja i operacja przekracza nasze możliwości finansowe - mówi Lidia Chowaniak, której córka po niedawnym złamaniu ręki dalej jest na lekach przeciwbólowych i jest unieruchomiona. Jest leczona w Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika w Krakowie.

Wrodzona łamliwość kości powoduje nie tylko niekontrolowane łamanie się kości nóg i rąk, które występują często, a zarazem kości bardzo szybko się zrastają. Występuje przy tym ogromna giętkość kości, przez co przybierają one kształty łuków. Madzia urodziła się do tego ze słabo rozwiniętą czaszką, która do tego uległa zdeformowaniu. – Kupujemy poduszki korygujące. Z czasem wykonamy odlew i specjalny kask, by głowa się uformowała. Córka znajduje się też pod opieką kardiologa i laryngologa, gdyż cierpi na niedosłuch – mówi mama dziewczynki.

Rodzice dwóch doświadczonych przez życie dzieci przyznają, że łatwo nie jest. Podkreślają, że liczy na nich zarówno ich starszy syn, jak i młodsza córka, choć to właśnie dziewczynka cierpi dużo bardziej. 
Po wygranej aukcji wpłacamy wylicytowana kwotę na numer konta:  97 8128 0005 0064 7872 2000 0050 z dopiskiem "Dla Madzi".

Aukcje kończą się 19/02/2021 o godzinie 21:00
Do końca aukcji zostało:



Aukcje w których bierzesz udział

Przedmioty które obecnie licytujesz:

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowaniu użytkownicy widzą w tym miejscu aukcje w których uczestniczą.

Zaloguj się

Wszystkie przedmioty:

Piłka z podpisami siatkarskich Mistrzów Świata z 2018 roku!

Oryginalna Mikasa, którą śmiało można postawić jako eksponat w Muzeum Polskiego Sportu. 3 lata temu reprezentacja polskich siatkarzy odniosła jeden ze swoich największych sukcesów: w wielkim finale pokonała Brazylijczyków bez straty seta! Cała Polska zasiadała wówczas przed telewizorami i oglądała indywidualne popisy Bartosza Kurka (gracz turnieju), Piotra Nowakowskiego (środkowego turnieju), Michała Kubiaka (przyjmującego turnieju) i Pawła Zatorskiego (najlepszego libero) we

Zobacz więcej

obecna cena

350 zł

wygrał(a):
gabriel.borowy

Koszulka z pamiętnego meczu w Makowie (2000)

W 2000 roku, w Makowie Podhalańskim rozegrano trójmecz piłkarski, z udziałem Legionu Polska oraz seniorami i oldbojami miejscowego Halniaka. Wychowanek tego klubu Tomasz Hajto, w ramach obchodzonych po raz pierwszy Dni Makowa, sprawił nie lada gratkę kibicom. Dwa i pół tysiąca osób mogło podziwiać na boisku, w akcji byłych i aktualnych reprezentantów Polski. Wynik końcowy 13:4 dla Teamu Hajty. W pierwszej połowie A-klasowy zespół Halniaka przegrał 1:7 a w drugiej odsłonie olb

Zobacz więcej

obecna cena

150 zł

wygrał(a):
tmiel

Wiślacka piłka!

Na licytację dla Madzi przekazano piłkę z podpisami OldBojów Wisły Kraków, którzy rozegrali charytatywny mecz w Zembrzycach!

Zobacz więcej

obecna cena

100 zł

wygrał(a):
gabriel.borowy



Do tej pory wylicytowaliście za 600 zł